Jak zwiększyć kolagen w skórze? - LAURA Trycho&Beauty

Kolagen – co warto wiedzieć, by zachować młodą i jędrną skórę?

Kolagen to temat, który powraca w kosmetologii z nieustającą siłą. Znajdziemy go w opisach kremów, zabiegów i suplementów. Nazywany „białkiem młodości”, budzi skojarzenia z jędrną, napiętą, promienną skórą. Ale czym kolagen naprawdę jest? Dlaczego z wiekiem zaczyna go brakować? I czy naprawdę możemy wpływać na jego poziom?

Czy wiedziałaś, że już po 25. roku życia zaczynamy tracić kolagen, a jego produkcja może spadać nawet o 1,5% rocznie? To nie tylko suchy fakt biologiczny – to proces, który realnie wpływa na wygląd Twojej skóry: zmniejszenie jędrności, utrata sprężystości, pojawianie się zmarszczek czy wiotkości.

Dla wielu osób kolagen to tylko modne słowo z reklamy suplementu. Tymczasem to białko jest fundamentem naszej skóry, kości, stawów, naczyń krwionośnych i ścięgien. Bez niego skóra nie ma „rusztowania”, a tkanki tracą spójność.

Czym właściwie jest kolagen?

Kolagen to najważniejsze białko strukturalne w naszym ciele. Pełni funkcję podporową – tworzy sieć włókien, które utrzymują tkanki na właściwym miejscu. W samej skórze odpowiada za jej napięcie, elastyczność i zdolność regeneracji.

Nie ma jednego uniwersalnego kolagenu – zidentyfikowano już ponad 30 typów, z czego najważniejsze dla skóry to:

Kolagen typu 1

„Typ kolagenu I stanowi ok. 90% całego kolagenu naszego ciała. Jest składnikiem kości, więzadeł, ścięgien, skóry, rogówki. Odpowiada przede wszystkim za wytrzymałość na rozciąganie tkanek, w których występuje, a także nadaje sztywność kościom.

Kolagen typu 2

Typ kolagenu II jest dominującym składnikiem tkanki szklistej (ok. 80%), nabłonka rogówki oraz chrząstki stawowej. Nadaje tkankom elastyczność, wytrzymałość oraz odporność na tarcie. Pomaga amortyzować wstrząsy, ułatwia swobodne poruszanie i chroni kości przed urazami.

Kolagen typu 3

Typ kolagenu III jest elementem skóry właściwej, tkanek wątroby, płuc, śledziony i naczyń krwionośnych. Wpływa m.in. na proces gojenia się ran, ponieważ uczestniczy w tworzeniu się tymczasowej macierzy wspierającej regenerację tkanek. Dzięki agregacji (łączeniu się) włókien kolagenowych typu 1 i 3 tkanki zyskują większą elastyczność.” – źródło wybieramykolagen.pl

Synteza i degradacja – dwie przeciwstawne siły

Organizm człowieka przez całe życie syntetyzuje kolagen i równocześnie go degraduje. O młodej, gęstej i jędrnej skórze decyduje równowaga między produkcją a rozpadem. Niestety, już od około 25. roku życia zaczyna dochodzić do przesunięcia tej równowagi na korzyść degradacji.

Co się dzieje z wiekiem?

  • Produkcja kolagenu spada o 1–1,5% rocznie.

  • Spada aktywność fibroblastów.

  • Zmniejsza się ilość kwasu hialuronowego i elastyny.

  • Rośnie aktywność enzymów degradacyjnych (MMP – metaloproteinaz macierzy).

Efekty kliniczne:

  • utrata gęstości skóry (tzw. skin laxity),

  • pojawianie się zmarszczek,

  • utrata owalu twarzy,

  • obniżona regeneracja skóry po urazach i zabiegach.

Co przyspiesza utratę kolagenu?

Choć kolagen jest białkiem o wyjątkowej trwałości, jego włókna nie są odporne na działanie czynników zewnętrznych i metabolicznych. Istnieje szereg procesów, które nie tylko osłabiają strukturę istniejącego kolagenu, ale także utrudniają jego prawidłową syntezę. Największym zagrożeniem dla jakości skóry jest przewaga degradacji nad produkcją, czyli tzw. dysproporcja macierzy zewnątrzkomórkowej. Skąd się bierze?

Jednym z najistotniejszych czynników niszczących kolagen jest promieniowanie UV – zwłaszcza zakres UVA. Wnika ono głęboko do skóry właściwej, aktywując enzymy metaloproteinazy (MMP-1 i MMP-9), które degradują włókna kolagenowe. Skóra narażona na chroniczne działanie słońca szybciej traci jędrność, pogarsza się jej gęstość, a zmarszczki pojawiają się wcześniej i są głębsze.

Innym czynnikiem o silnym wpływie destrukcyjnym jest proces glikacji białek, czyli trwałe łączenie się cząsteczek glukozy z białkami strukturalnymi. Powstają wtedy tzw. zaawansowane produkty glikacji (AGEs), które usztywniają kolagen i czynią go bardziej podatnym na pękanie. Efekt? Skóra staje się mniej sprężysta, a zmarszczki trudniejsze do wygładzenia nawet po zastosowaniu terapii.

Nie można również pominąć wpływu stresu. Przewlekle podwyższony poziom kortyzolu zaburza regenerację skóry i obniża aktywność fibroblastów, czyli komórek odpowiedzialnych za produkcję kolagenu. To zjawisko często obserwujemy u osób, które pomimo młodego wieku mają wyraźne oznaki zmęczonej, odwodnionej, zmatowiałej skóry.

Na destrukcję kolagenu wpływają też czynniki środowiskowe: dym papierosowy, smog. Zanieczyszczenia powietrza generują nadmiar wolnych rodników, które zaburzają równowagę oksydacyjną skóry i uszkadzają włókna kolagenowe od wewnątrz.

Co ważne! Nie można zapominać również o roli niedoborów dietetycznych. Kolagen nie powstaje z „powietrza” – jego produkcja wymaga obecności konkretnych aminokwasów (glicyny, proliny, hydroksyproliny) oraz kofaktorów enzymatycznych, z których najważniejszy jest kwas askorbinowy (witamina C). W jego braku proces hydroksylacji proliny i lizyny nie zachodzi, a włókna kolagenowe są niestabilne i podatne na szybki rozpad.

Jak skutecznie wspierać produkcję kolagenu?

Świadoma pielęgnacja kolagenu to nie tylko odpowiedź na jego degradację, ale przede wszystkim działanie prewencyjne i stymulujące. Podejście wielopoziomowe, obejmujące zabiegi gabinetowe, pielęgnację domową i odpowiednią dietę – daje najlepsze, synergiczne efekty.

W obszarze zabiegowym najskuteczniejszymi metodami stymulacji kolagenu są techniki, które indukują naturalną odpowiedź regeneracyjną skóry. Radiofrekwencja mikroigłowa (RF) działa podwójnie: mechanicznie – poprzez mikronakłucia, i termicznie – przez podgrzanie skóry do kontrolowanej temperatury. To połączenie stymuluje fibroblasty do syntezy nowego kolagenu typu I i III oraz prowadzi do remodelingu istniejących struktur.

Równie efektywną metodą jest mezoterapia mikroigłowa z użyciem peptydów biomimetycznych – składników aktywnych, które imitują naturalne komunikaty komórkowe i wspierają regenerację macierzy pozakomórkowej.

Zabiegi retinoidowe, takie jak Retix C, to kolejna linia wsparcia. Retinol i jego pochodne zwiększają ekspresję genów odpowiedzialnych za prokolagen typu I i III, a przy tym normalizują keratynizację i wspierają proces odnowy naskórka.

Wspomagająco działają także technologie laserowe, mikronakłucia mechaniczne – wszystkie one działają na zasadzie mikro-uszkodzeń, które aktywują regeneracyjne zdolności skóry.

Równocześnie niezwykle istotna jest pielęgnacja domowa. Retinol (w formie kosmetycznej lub farmaceutycznej) kontynuuje pracę stymulacyjną poza gabinetem. Witamina C, najlepiej w postaci kwasu L-askorbinowego, pełni rolę kofaktora enzymatycznego w procesie syntezy kolagenu i działa jako silny antyoksydant. Peptydy sygnałowe, takie jak Matrixyl czy Argireline, komunikują się z fibroblastami i zwiększają aktywność biosyntezy białek strukturalnych. Uzupełnieniem są składniki wzmacniające barierę ochronną skóry, jak ceramidy i niacynamid.

Rola diety i suplementacji w utrzymaniu kolagenu

Choć kluczową rolę w odbudowie kolagenu odgrywają zabiegi gabinetowe oraz ukierunkowana pielęgnacja, nie można pominąć znaczenia diety i stylu życia. Skóra to tkanka dynamiczna, nie tylko reaguje na bodźce zewnętrzne, ale przede wszystkim czerpie surowce budulcowe z wnętrza organizmu. Jeśli brakuje podstawowych składników, nawet najbardziej zaawansowana terapia może nie przynieść oczekiwanych efektów.

W kontekście syntezy kolagenu najważniejszym mikroskładnikiem jest witamina C. To nie tylko silny antyoksydant, pełni też funkcję niezbędnego kofaktora enzymatycznego w procesie hydroksylacji proliny i lizyny, kluczowych dla stabilizacji struktury kolagenowej. Jej niedobór skutkuje słabą jakością włókien i ich zwiększoną podatnością na uszkodzenia. Dobrym źródłem witaminy C są m.in. natka pietruszki, papryka, kiwi, porzeczki, truskawki.

Drugim filarem jest białko – źródło aminokwasów, z których kolagen jest fizycznie zbudowany. Najważniejsze to glicyna, prolina, hydroksyprolina i arginina. W codziennej diecie warto zadbać zarówno o białko zwierzęce (mięso, jaja, ryby), jak i roślinne (rośliny strączkowe, orzechy, nasiona).

Nie mniej istotne są minerały: cynk, miedź oraz siarka organiczna (np. MSM). Ich obecność wpływa na aktywność enzymów syntezujących kolagen, a także na stabilność strukturalną włókien. Ich niedobór może prowadzić do zaburzenia przebudowy skóry, jej osłabienia i zwiększonej reaktywności na stres oksydacyjny.

W kontekście profilaktyki przeciwzapalnej i ochrony przed degradacją kolagenu niezwykle ważną rolę odgrywają kwasy omega-3 – tłuszcze, które działają przeciwzapalnie i wzmacniają błony komórkowe. Znajdziemy je w tłustych rybach morskich, oleju lnianym, orzechach włoskich, siemieniu lnianym.

Wspomagająco można również sięgnąć po kolagen hydrolizowany w formie suplementu. To postać kolagenu rozbita enzymatycznie do peptydów, które są łatwo przyswajalne i wykorzystywane w procesach odbudowy skóry. Suplementacja kolagenem najlepiej działa w połączeniu z witaminą C. Regularne przyjmowanie (przez minimum 8–12 tygodni) może zwiększyć gęstość skóry, poprawić jej elastyczność i stopień nawilżenia.

Warto jednak podkreślić: suplementy nie zastąpią zdrowego stylu życia. Ich rola to wsparcie procesów zachodzących w organizmie, a nie szybka naprawa skutków wieloletnich zaniedbań.