Hormonalne wypadanie włosów - LAURA Trycho&Beauty

Hormonalne wypadanie włosów

Wypadanie włosów to temat, z którym do gabinetu trychologicznego trafia coraz więcej kobiet  w różnym wieku. Choć sezonowe osłabienie włosów bywa czymś zupełnie naturalnym, to już przewlekłe, postępujące przerzedzenie, szczególnie w charakterystycznych obszarach, może wskazywać na coś znacznie poważniejszego: łysienie hormonalne.

Hormony to substancje regulujące funkcjonowanie praktycznie całego organizmu. Odpowiadają za cykl menstruacyjny, metabolizm, nastrój, jakość snu, a także kondycję skóry i włosów. Każda zmiana hormonalna, zarówno fizjologiczna (np. ciąża, menopauza), jak i patologiczna (np. PCOS, niedoczynność tarczycy), może prowadzić do zaburzenia cyklu wzrostu włosa.

Czym jest hormonalne wypadanie włosów?

Hormonalne wypadanie włosów to zaburzenie funkcjonowania mieszków włosowych wywołane przez działanie hormonów – najczęściej androgenów (męskich hormonów płciowych), do których należy testosteron i jego aktywna forma DHT (dihydrotestosteron). Włos nie reaguje na sam poziom hormonu, lecz na jego działanie w obrębie mieszka.

W przypadku łysienia androgenowego mieszki włosowe wykazują nadwrażliwość na DHT, co prowadzi do ich miniaturyzacji. Oznacza to, że włos staje się coraz cieńszy, jaśniejszy i krócej pozostaje w fazie anagenu (czyli wzrostu). Po jakimś czasie przestaje wyrastać zupełnie, pozostawiając skórę coraz bardziej prześwietloną.

Miniaturyzacja to proces powolny, ale postępujący. Co istotne  w jego przebiegu nie zawsze występuje wzmożone wypadanie. Kobiety często nie zauważają, że coś się dzieje, dopóki nie porównają zdjęć sprzed roku czy dwóch.

Kogo dotyczy problem?

Hormonalne wypadanie włosów może wystąpić w każdym wieku, ale najczęściej pojawia się u kobiet:

  • z zespołem policystycznych jajników (PCOS),
  • z insulinoopornością lub cukrzycą typu 2,
  • z przewlekłym stresem (wysoki kortyzol),
  • po porodzie i w okresie menopauzy,
  • z genetyczną predyspozycją do łysienia.

Dodatkowym czynnikiem ryzyka są zaburzenia tarczycy, niedobory mikroelementów oraz intensywne odchudzanie. Niestety, wiele kobiet bagatelizuje pierwsze objawy lub szuka pomocy zbyt późno, gdy znaczna część mieszków jest już zminiaturyzowana.

Objawy hormonalnego wypadania włosów

Najczęstsze objawy to:

  • poszerzenie przedziałka (tzw. „roof pattern”),
  • przerzedzenie na szczycie głowy (vertex),
  • utrata objętości i cienkie włosy u nasady,
  • brak „baby hair” mimo stosowania stymulujących preparatów,
  • czasem lekkie przetłuszczanie skóry głowy.

Typowe jest to, że włosy nie wypadają w sposób spektakularny, ale stopniowo zanikają. Pacjentki mówią: „Zawsze miałam gęste włosy, a teraz są jakby płaskie i nie chcą się odbić u nasady”.

Diagnostyka. Od czego zacznąć?

Diagnostyka hormonalnego wypadania włosów powinna być kompleksowa. Sam wygląd skóry głowy nie wystarcza. Trycholog wykonuje trichoskopię, czyli nieinwazyjne badanie kamerą powiększającą, które pokazuje m.in.:

  • miniaturyzację mieszków,
  • różnicę w grubości włosów (anizotrichozę),
  • pustki okołomieszkowe (czyli utracone mieszki).

Dodatkowo zaleca się badania hormonalne i biochemiczne:

  • testosteron, DHEA-S, SHBG,
  • TSH, FT3, FT4,
  • estradiol, progesteron,
  • ferrytyna, witamina D, witamina B12, cynk.

Dopiero po zestawieniu wyników z objawami i obrazem trichoskopowym można postawić trafną diagnozę i zaplanować leczenie.

Hormonalne wypadanie włosów nie jest wyrokiem, ale sygnałem, że coś w organizmie potrzebuje wsparcia. Odpowiednia diagnoza i kompleksowe podejście pozwalają zatrzymać proces miniaturyzacji, poprawić jakość włosów i przywrócić komfort codziennego życia.

Jeśli zauważasz u siebie objawy opisane w artykule – nie czekaj. Zapraszam do gabinetu Laura Trycho&Beauty na konsultację diagnostyczną, podczas której przyjrzymy się nie tylko Twoim włosom, ale i całemu organizmowi. Bo zdrowe włosy zaczynają się od wewnątrz.